Karpatka odchudzona wersja :)
Ciasto parzone znane jest na całym świecie, bardzo uniwersalne i ciekawe. Świetnie pasuje do słonych, jak i słodkich potraw. Chociaż nie ukrywam, że wolę słodkie wariacje z tym ciastem, może dlatego, że w moim domu zazwyczaj gościły ptysie albo karpatka. Ten smak zapamiętało moje podniebienie. Dziś wracam właśnie do tego ciasta. Zrobiłam wersję bardziej dietetyczną, bo to Karpatka odchudzona- bez dodatku białego cukru i z lżejszym kremem budyniowym 😉
Poniższy przepis na ciasto parzone jest przeze mnie sprawdzone kilka razy. Pochodzi z francuskiej strony, opinie na niej również są bardzo pochlebne.
Zapewniam, że uzyskacie górzyste ciasto z pysznym kremem budyniowym, które zresztą jest przepyszne! Domownicy nie zorientowali się, że jest w tym kremie mniej masła, niż zazwyczaj. To nie jest typowy krem maślano-budyniowy, ale bardziej w stylu creme patissiere 😉
Karpatka odchudzona- wersja bez białego cukru z lżejszym kremem budyniowym!
Ciasto parzone:
źródło
– 200 g mąki – użyłam orkiszowej (można zastąpić część mąką ryżową wymieszaną z ziemniaczaną, np. 100 gr orkiszowej, 50 ryżowej, 50 ziemniaczanej)
– 100 g masła
– 4 jajka ( jeśli są małe, należy dać 5)
– 1 szklanka wody
– szczypta soli
– odrobina słodzika i aromatu waniliowego- użyłam 4 tabletek stewii dla lekkiej słodyczy ciasta.
Wodę, masło i sól umieścić w garnku i zacząć gotować. Mąkę przesiać.
Gdy woda zacznie wrzeć, należy wsypać mąkę i dobrze całość wymieszać. Cały czas gotować na małym ogniu ubijając masę łyżką/ łopatką. Masa powinna być gładka i gładka. Formować się w kulkę.
Wtedy należy masę odstawić do przestudzenia. Może być letnia.
Do letniej albo zimnej masy dodawać stopniowo jajka. Na początku masa będzie trochę ciężko łączyć się z jajkami ze względu na swoją gęstość, ale w trakcie dodawania będzie coraz łatwiej. Dobrze wymieszane ciasto jest gotowe. Należy od razu je wykorzystać.
Dwie formy takiej samej wielkości wyłożyć papierem do pieczenia – u mnie 30×25 cm. Można też formę wysmarować masłem i posypać mąką. Wtedy na pewno upieczone ciasto ładnie wyjdzie z formy. Ciasto podzielić na dwie części i rozprowadzić po formach.
Ciasto piec w 190 stopniach przez ok.30-35 minut – musi ładnie wyrosnąć i ładnie się zrumienić.
Odstawić do wystudzenia.
Krem budyniowy bez cukru i z mniejszą ilością masła:
– 4 szklanki mleka- 1 litr mleka (polecam mleko świeże albo bio, może też mleko roślinne- najlepiej się sprawdzi sojowe waniliowe, z nerkowców albo migdałowe również waniliowe)
– 80 g mąki ziemniaczanej- mogą też być 2 opakowania budyniu waniliowego/śmietankowego
– 40 g mąki – u mnie orkiszowa
– 2 jajka
– 50 g masła- dla smaku ( można pominąć, ale tłuszcz to nośnik smaku)
– 1 szklanka erytrolu/ksylitolu (może być cukier)
– 1 łyżeczka naturalnego ekstraktu waniliowego
– 5 g żelatyny + 20 ml wody
– szczypta soli
Mleko zagotować z ekstraktem. Jajka dobrze zmiksować z erytrolem albo ksylitolem w pudrze. Możesz też użyć zwykłego cukru pudru. Następnie należy wsypać mąkę pszenną/orkiszową oraz ziemniaczaną. Wymieszać.
Do żelatyny dodać wodę i odstawić na 10 minut. Następnie podgrzać, aż żelatyna się rozpuści. Od razu zdjąć z palnika.
Do gotującego się mleka zacząć wlewać stopniowo mieszankę jajeczno-mączną. Gotować na małym ogniu pamiętając o mieszaniu.
Gotować przez kilka minut na małym ogniu.
Dodać żelatynę i dobrze wymieszać. Na koniec masło w kawałkach. Mieszać, aż masło połączy się z kremem.
Przykryć szczelnie folią spożywczą, tak żeby dotykała wierzchu budyniu.
Odstawić do wystudzenia. Ostudzony krem należy delikatnie ubić, żeby zrobił się mniej zwarty.
Karpatka odchudzona prawie gotowa 🙂 Teraz wystarczy a jeden płat ciasta parzonego wyłożyć cały krem. Przykryć drugim i posypać cukrem pudrem.
3 komentarze
Julia Laszuk
Mmm pycha!:)
https://jaglusia.wordpress.com/
Krzepka Rzepka
Ależ ona piękna :)…!i wyobrażam sobie ten smak…<3 kiedyś było to jedno z moich ulubionych ciast 🙂 acz teraz w życiu mi się pozmieniało i chyba ciężko byłoby zrobić karpatkę bez glutenu…choć może po prostu muszę kiedyś spróbować 🙂
just_megik
Dziękuję Ci bardzo 🙂 Z kremem budyniowym raczej nie było by problemu… gorzej z ciastem bezglutenowym, ale może jeszcze trochę i mieszanki mąk bezglutenowych będą niemalże takie jak te z glutenem…kto wie 😉