Ciastka Jeżyki – zdrowe wydanie :)
Czy u Was też ciasteczka schodzą bardzo szybko? Mam wrażenie, że w tych małych łakociach jest jakaś ukryta moc, która steruje Naszymi rękami i nakłania do sięgania po kolejną sztukę 😀 Tak się dzieje z domowymi i kupnymi ciasteczkami, po prosu małe łakocie szybko znikają….a nie ukrywam, że ciastka Jeżyki to jedne z moich ulubionych, dlatego pokusiłam na domową i zdrową wersję 🙂
Mam wrażenie, że jedynym rozwiązaniem wydaje się albo nie jeść ciasteczek w ogóle- co o oczywiście nie wchodzi w grę 😛 …. Albo zrobić zdrową wersję, która oprócz kalorii dostarczy Nam też wartości odżywczych – ta opcja zdecydowanie bardziej mi się podoba 😉
Przepis nie będzie tak bardzo dokładny, ale uwierzcie mi nie musi być, bo wiele zależy od Waszej inwencji i ochoty na dany składnik- szczegóły poniżej 🙂
Domowe ciastka jeżyki są naprawdę pyszne- kruche ciasto ma mniej tłuszczu, ale nadal jest, bo bez niego nie ma smaku! …Po drugie trochę tłuszczu nie zaszkodzi, bo jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania układu hormonalnego, zwłaszcza kobiet!
FIT CIASTKA JEŻYKI
Ciasto kruche:
– 50 g mąki ryżowej (użyłam pół z ciemnego ryżu, pół z białego)
– 50 g mąki owsianej bezglutenowej albo zwykłej
– 50 g mąki ziemniaczanej (w tym 20g budyniu w proszku)
– 50 g mąki jaglanej
– 50 g ksylitolu/erytrolu
– 1 małe jajko albo 1/3 banana
– 50 g masła/oleju kokosowego
– 1 łyżka octu jabłkowego
– 2 łyżki mleka roślinnego- dodać stopniowo
– 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
– szczypta soli
– ekstrakt waniliowy
– 1/3 łyżeczki gumy ksantanowej- opcjonalnie
Każdą mąkę przesiać. Dodać sól, ksylitol i sodę oczyszczoną. Wymieszać.
Dodać pozostałe składniki- najpierw jednak 1 łyżkę mleka. Masło albo olej muszą być miękkie. Powinniście otrzymać zwarte ciasto. Jeśli jest zbyt kruche, dodajcie resztę mleka roślinnego. Jeśli zbyt klejące trochę mąki.
Ciasto schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Następnie rozwałkować- warto to zrobić pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia oprószonymi mąką, dzięki czemu nie będzie trzeba dodatkowo podsypywać mąką.
Wycinamy krążki i pieczemy w 170 stopniach przez 15 minut- aż będą złociste.
Nadzienie karmelowe:
– 100 g daktyli suszonych
– 1 łyżka cukru kokosowego
– 1 łyżka masła orzechowego- u mnie z nerkowców
Daktyle zalać wrzątkiem i odstawić na 15 minut. Następnie odlać wodę- zostawić trochę wody.
Daktyle zblendować na masę z 3 łyżkami wody od zalewania. Dodać cukier kokosowy i masło orzechowe. Wymieszać. Jeśli masa jest za gęsta, tzn. ciężka do formowania to dodajcie trochę wody od zalewania.
Krem daktylowy nałożyć na ciasteczka.
Następnie posypać bakaliami- orzechy, pestki, suszone owoce, skórka pomarańczowa czy cytrynowa- tutaj wiele zależy od Was, od tego co lubicie.
Nam bardzo smakowała wersja ze skórką pomarańczową ,figami i orzechami włoskimi.
Możecie tutaj śmiało próbować różnych połączeń 🙂
Polewa czekoladowa:
– 50 g czekolady godzkiej bez cukru
– 30 g masła/oleju kokosowego
– 3 łyżki ksylitolu/erytrolu w pudrze
– 20 ml mleka roślinnego
– 1 łyżeczka kakao
Olej albo masło rozpuścić z mlekiem, erytrolem i kakao. Do ciepłej masy dodać drobno pokrojoną czekoladę. Wymieszać. Odstawić, aż ostygnie i delikatnie zgęstnieje – moja polewa jest dość płynna, ale dzięki temu można nałożyć na ciasteczka mniejszą warstwę, niż w przypadku gęstej czekolady.
Wierzch posypałam pokruszonym ciastkiem i ułożyłam dodatkowo trochę skórki pomarańczowej.
Po zastygnięciu też nie jest tak twarda, ale to też plus na rzecz kalorii, bo mniej w niej tłuszczu, niż w polewie na bazie samej czekolady 😉
Można oczywiście zrobić polewę tylko z czekolady 😉
Ciastka jeżyki warto przechowywać w lodówce i wyciągnąć chwilę wcześniej przed podaniem.