
Biała siostra brownie z serem i czekoladą.
Zrobiło się cicho, nawet bardzo cicho i tak pusto … blog na chwilę został poproszony o cierpliwość i usiadł w poczekalni. Ale opłacało się, bo wracam z nowymi przepisami – trochę się ich nazbierało.
Dzisiejsza propozycja to istna rozkosz!!!
Przepyszne mokre, dość zbite, treściwe z karmelowym posmakiem ciasto blondie, czyli biała wersja klasycznego brownie. Dla mnie jeszcze lepsze, bo delikatniejsze, smak bardziej “wyrafinowany”,mniej intensywny.
Do ciasta dodałam kawałki mlecznej czekolady i serek ….
Spróbujcie chociaż raz, a na pewno zagości na Waszych stołach na stałe 🙂
UWAGA: blondie ( podobnie jak brownie) nie piecze się do suchego patyczka. Czas należy kontrolować w zależności od piekarnika. Ja miałam 2 próby pieczenia i to odpowiednio upieczone trzymałam zdecydowanie krócej.
Inspiracja TUTAJ
Blondie:( forma 20 x 30)
– 220 g masła ( temp. pokojowa)
– 100 g białej czekolady
– 2 jajka
– 1 szklanka brązowego cukru ( może być cukier puder – wystarczy zmielić)
– 1/2 szklanki cukru białego
– 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
– 1/2 łyżeczki soli
– 100 g mlecznej czekolady – pokrojona na kawałki
– 600 g serka kremowego typu philadelphia
– 1 jajko + 1 żółtko
– 2 łyżki jogurtu naturalnego
– 4 łyżki cukru pudru
– 2 łyżki budyniu waniliowego – proszku (bez cukru)
Czekoladę białą rozpuścić w kąpieli wodnej albo parowej. Odstawić do przestudzenia.
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać 2 jajka z ekstraktem waniliowym i dalej ucierać – do połączenia składników. Wlać czekoladę, dobrze wymieszać.
Wsypać przesianą mąkę z dodatkiem soli. Dodać czekoladę i wymieszać.
Masa będzie bardzo gęsta – trochę jak na ciastka typu pieguski – kto robił, ten wie 🙂
Ciasto powinno mieć konsystencję podatną na nakładanie łyżką i rozprowadzanie , nie może natomiast być płynne.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Rozprowadzić 2/3 ciasta, na to nałożyć ser i następną partię ciasta. Łyżkę najlepiej zamoczyć w ciepłej wodzie – ułatwi to rozprowadzanie ciasta 🙂
Piekarnik nagrzać do 170 stopni C.
Czas pieczenia u mnie wynosił 30 minut – po wyjęciu patyczka nie powinien on być suchy. W zależności od piekarnika, czas może się wydłużyć do ok. 35 minut albo skrócić do 25 minut.

